Transfer energii przez powietrze brzmi jak latanie we śnie: każdy by tego chciał, ale komu się udało? Tymczasem współcześnie staje się to osiągalne każdego dnia! Może niekoniecznie to całe latanie, ale przesyłanie energii bez użycia przewodów już tak. Choć technologia jest wciąż niczym bobas (czyli w powijakach), to z dnia na dzień rozwija się coraz bardziej, wchodząc nieśmiało do naszego życia w postaci ładowarek do „smart” elektroniki i samochodów elektrycznych. Ale w tym miejscu warto się zatrzymać i wyjaśnić: jak to się dzieje, że to działa oraz czego możemy się spodziewać? Oczywiście nie po bobasie, ale po bezprzewodowym transferze energii…